Własny dom gdzieś na obrzeżach miasta to marzenie wielu Polaków. Należy jednak zdać sobie sprawę z tego, że ucieczka z centrów wielkich metropolii niesie ze sobą pewne problemy. Należy brać pod uwagę fakt, że bardzo wiele terenów podmiejskich wciąż jeszcze nie zostało podłączonych do sieci kanalizacyjnej.

Nowoczesna alternatywa dla szamba

Szambo wciąż jeszcze pozostaje najpopularniejszą metodą, pozwalającą na pozbycie się ścieków, które zostały wyprodukowane w gospodarstwie domowym. Technologia nie stoi jednak w miejscu i w chwili obecnej proponowane są alternatywne rozwiązania, które okazują się nie tylko znacznie bardziej ekologiczne, ale w dłuższej perspektywie czasowej, także tańsze. Mowa o przydomowych oczyszczalniach ścieków.
Choć na pozór może wydawać się inaczej, przydomowe oczyszczalnie ścieków to stosunkowo proste instalacje. Składają się one z trzech podstawowych elementów: z osadnika gnilnego, studzienki rozdzielczej i z drenażu odsączającego. Jak to działa w praktyce?

Przydomowe oczyszczalnie ścieków – zasada działania

Wyprodukowane w gospodarstwie domowym ścieki, w pierwszej kolejności trafiają do osadnika gnilnego. W tym momencie następuje ich rozdzielenie na część stałą i płynną. Po wstępnym oczyszczeniu następuje proces fermentacji.
W dalszej kolejności ciecz trafia do studzienki rozdzielczej. W tym miejscu następuje jej równomierny rozdział do rur drenażowych. W tym momencie proces oczyszczania jest właściwie zakończony. Ostateczne oczyszczenie cieczy następuje w drenażu odsączającym, skąd ścieki mogą zostać bezpiecznie odprowadzone do gruntu, rzeki lub rowu melioracyjnego.
Podstawą prawidłowego działania przydomowej oczyszczalni ścieków jest właściwy dobór osadnika gnilnego, a konkretnie rzecz ujmując – jego wielkości. Wartością decydującą jest tu liczba domowników, co zawsze ma bezpośrednie przełożenie na ilość wyprodukowanych ścieków. Aby nieczystości mogły zostać prawidłowo odsączone, ścieki muszą zalegać w zbiorniku przez minimum trzy doby. Jego standardowa wielkość to 2000 litrów. Z każdą kolejną osobą, zamieszkującą w danym gospodarstwie domowym, wartość ta wzrasta o kolejne 1000 litrów.

Montaż nie jest specjalnie skomplikowany

Jak wspomnieliśmy wcześniej, przydomowe oczyszczalnie ścieków są stosunkowo prostymi instalacjami. Po zakupie zestawu, montaż możemy zlecić wyspecjalizowanej firmie, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zająć się tym na własną rękę. Aby poprawnie podłączyć przydomową oczyszczalnię ścieków nie jest wymagana fachowa wiedza z zakresu hydrauliki lub budownictwa. Podstawowe umiejętności okażą się w zupełności wystarczające.
Sam koszt montażu nie jest znacząco droższy od szamba. Dalsza eksploatacja przynosi jednak znaczące oszczędności. Szambo wymaga cyklicznego opróżniania, co w skali roku przekłada się na znaczny koszt. W przypadku przydomowych oczyszczalni ścieków, jedyne koszta eksploatacyjne to zasypka biologiczna (ok. kilkunastu złotych na miesiąc) oraz oczyszczanie zbiornika gnilnego z osadów. Czynność ta wykonywana jest zazwyczaj raz do roku.